Pinezki?-poradnik najemcy

Jesteśmy teraz w kawiarni w galerii Gemini Park w Bielsku-Białej. Chyba coś się sypie. Ten plakat woła o przyklejenie. Nie koniecznie pinezkami.

Ale to drobiazg. Gorzej, że w konkurencyjnej galerii Sfera sypie się szyba.

 

Zwracam uwagę, że może w końcu się posypać i pokaleczyć np. dziecko.

Powróćmy zatem do Gemini Park. To tutaj najemców i pracowników straszy się karami w wysokości 100 euro za zaparkowanie na podziemnym parkingu. Dla tych ostatnich jest przeznaczony parking zewnętrzny tak, aby nie blokować miejsc klientom, których i tak nie ma.

-Nie parkuję tam, bo porysowali mi auto. Przyjechałam rano do pracy. Ochroniarz zastawił mi drogę. Uparłam się i wjechałam na podziemny. Wieczorem znalazłam dwie pinezki w przednim i tylnym kole-opowiada Eugenia (imię do naszej wiadomości) pracująca w jednym z punktów.

Młoda kobieta zwróciła się do ochroniarzy o zdjęcia z monitoringu.

-Powiedzieli mi, że tego nagrania nie ma i nie udostępnią go. W sumie kobieta zapłaciła za wulkanizację i kupno nowej opony 250 złotych. Nam udało się ustalić, że zdjęciami z monitoringu dysponuje zarząd, a nie ochrona. – My nie możemy udostępnić zdjęć nikomu bez zgody dyrekcji-mówi nam jeden z zaprzyjaźnionych ochroniarzy.

Niefajna sytuacja. Istnieje prawdopodobieństwo, że kobieta wpadła na pinezki wcześniej, ale ma pretensje, że nie mogła się upewnić i zobaczyć filmiku. -Nie widuję już tego ochroniarza tutaj-dodaje.

Pani Eugenio sugerujemy zwrócić się zatem do dyrekcji i upewnić na 100 procent.

wniosek: przed podpisaniem umowy sugeruję dobrze zapoznać się z uwarunkowaniami i sposobem zarządzania. Od reklamy poprzez szklarza na wulkanizatorze kończąc.


Dodaj komentarz