Publikuję list „Długopisa”. Biologa molekularnego i byłego biorcę franczyzy.
„Dzisiaj mamy DZIEŃ PAŃSKI – 17 kwietnia 2020 roku , godzina 21.00. Cztery miesiące od ukazania się pierwszych oficjalnych informacji na temat narodzin wirusa COVID-19. Ten nowy OBYWATEL ŚWIATA już teraz budzi strach u wszystkich mieszkańców naszego globu.
Ale czy na pewno są to słusznie obawy ?
„SUCHE FAKTY”
Oficjalne dane zebrane przez WHO to: ponad 150.000 zgonów , ponad 560.000 wyleczonych chorych , ponad 2.200.000 zdiagnozowanych zarażonych . Dane te , napływające z wielu krajów , budzą jednak szereg uzasadnionych wątpliwości i należy się zastanowić , czy przypadkiem nie są bliższe prawdzie doniesienia ze znanego nam regionu Azji Wschodniejgdzie ponad 20.000.000 telefonów komórkowych „zamilkło” tylko w miesiącu lutym 2020 r.
„NADZIEJA JEST MATKĄ ….” Po ostatnim moim liście z 26.03.2020 r. pojawiło się sporo pytań z prośbą o wyjaśnienie co miałem na myśli pisząc : „Każdy z nas żyje i karmi się nadzieją , że nie spotka się z tym „genialnym 5-cio latkiem”. Nic bardziej błędnego.”
Mówiąc wprost moim zdaniem są bardzo znikome szanse, że w perspektywie najbliższych kilku lat ktokolwiek na ziemi pozostanie nie zarażony tym wirusem. Szanse te są mniejsze niż trafienie głównej wygranej w totolotka.
Dlaczego ? Moje przekonanie wynika nie tylko ze znajomości samej specyfiki wirusów ale także z szeregu informacji , które przenikają ze świata medycznego.
Najgroźniejszą bronią w arsenale wirusa COVID-19 jest potwierdzony już fakt, że u dzieci , nastolatków oraz znacznej części populacji osób dorosłych nie daje on żadnych objawów klinicznych zainfekowania.
Fakt zarażenia można stwierdzić jedynie poprzez zrobienie testu na obecność wirusa, a stwierdzić , że dana osoba była wcześniej zainfekowana można potwierdzić poprzez zrobienie testu na obecność w organizmie charakterystycznych przeciwciał.
Oczywistym jest , że nie ma realnej szansy zrobienia takich testów wszystkim osobom i to w bardzo krótkim czasie , tak żeby wykluczyć możliwość zarażenia się po zrobieniu testu.
Drugim, bardzo istotnym aspektem tego zagadnienia jest możliwość pozostawienia w naszym organizmie przez wirusa „niewypału” lub raczej „bomby z opóźnionym zapłonem”. Wirus zostawia w naszych komórkach swój materiał genetyczny , który może się uaktywnić dopiero po wielu miesiącach lub nawet po kilku latach. Generalnie nie stanowi to dla nas problemu , bo już mamy przeciwciała wspomagające obronę naszego organizmu.
Niestety mogą tych przeciwciał nie posiadać osoby, z którymi będziemy się kontaktowali już po ponownym uaktywnieniu się wirusa w naszym organizmie. My będziemy mieli przez kilka dni najwyżej lekko podwyższoną temperaturę ciała, ale osoby z naszego otoczenia zachorują. Tak pojawiać się będą , z całkowitego zaskoczenia, kolejne i najprawdopodobniej znacznie wyższe fale pandemii.
Do tego dochodzi kilka innych ważnych przesłanek. Fakt , że zasięg rażenia kropelkowego nie wynosi do około 1 metra jak to zwykle ma to miejsce , ale nawet kilka-kilkanaście metrów przy sprzyjającym kierunku wiatru. COVID-19 rozprzestrzenił się z jednego miejsca w Azji na wszystkie kontynenty w przeciągu 30-40 dni ale dalsze jego rozprzestrzenianie może mieć różne tempo.
Na przykład w Europie za kilka miesięcy epidemia może ulec wyciszeniu, za to w Ameryce Południowej i Azji mniejszej dopiero nabiera rozpędu. Blokady i obecne ograniczenia po pierwszej fali zostaną zniesione i wirus będzie mógł nas atakować z bardzo wielu miejsc w każdym kraju i na różnych kontynentach.
Dlatego tak ważne jest dbanie o zwiększanie własnej odporności !
W tym momencie na pewno zapytacie : to po co ta szopka z maseczkami , kwarantanną itd.? Czy to znaczy, że mamy tak głupich ludzi w rządach, że nie zdają sobie sprawy z tak oczywistych przesłanek ? Otóż wszystko ma swoją przyczynę i skutek.
Każdy obywatel ma swoją wymierną wartość – jest cenny ! Dlatego nasz rząd , jako pierwszy , wprowadził blokadę granic. Dlatego w interesie każdego rządu jest żeby jak najmniejsza liczba osób zmarła w wyniku kontaktu z COVID-19 , a już wiadomo, że jest on znacznie bardziej niebezpieczny od wirusa „Hiszpanki” z 1918 roku , który przyczynił się do śmierci 55-60 mln osób na całym Świecie (ponad 35 mln ofiar w Europie). Gdyby COVID-19 trafił na warunki jakie były w 1918 roku to w efekcie pandemii mielibyśmy około 250-500 mln zgonów.
Obecnie jednak żyjemy w zdecydowanie lepszych warunkach i lepiej się odżywiamy m.in. jemy więcej mięsa, więcej owoców i warzyw.
Priorytetem w dalszej kolejności jest to żeby maksymalnie spłaszczyć krzywą wzrostu liczby osób chorych w tym samym czasie. W tym momencie osoby zainfekowane mają właściwą opiekę medyczną, dostęp do respiratora w krytycznych dla organizmu godzinach daje wielokrotnie większe szanse na przeżycie. Znane są już liczne przypadki wyzdrowienia także wśród osób starszych, u których układ odpornościowy już praktycznie nie funkcjonuje , a szczęśliwa rekordzistka ma 104 lata !
Wiemy także , że naukowcy cały czas pracują nad sposobami dodatkowego zwiększenia naszych szans , lub wręcz zagwarantowania nam 100%-ej możliwości przeżycia tej infekcji. Niestety nie jest to zadanie proste , a wdrożenie produkcji nowego „leku” także będzie wymagało czasu. Wiemy jednak już teraz , po analizie przyczyn różnicy liczby zgonów w Berlinie Wschodnim i Berlinie Zachodnim , że osoby , które były szczepione przeciwko gruźlicy mają odporność nabytą kilkunastokrotnie większą od osób, które takiego szczepienia nie miały.
Na szczęście szczepienia przeciwko gruźlicy w Polsce są obowiązkowe do dnia dzisiejszego, w przeciwieństwie do krajów Europy Zachodniej i Ameryki. Tego rodzaju korelacja zdaje się w pewnym stopniu uzasadniać ogromne różnice w śmiertelności w poszczególnych krajach w Europie. Prawdopodobnie jest to także jeden z powodów, dla których Polscy lekarze nie muszą obecnie podejmować traumatycznych decyzji , któremu w dziesięciu potrzebujących pacjentów mam przydzielić respirator ? Niestety często jest to decyzja: kto przeżyje , a kto umrze.
Potwierdzeniem faktu , że rządy doskonale zdają sobie sprawę z powagi sytuacji jest między innymi niefortunna wypowiedź Premiera Wielkiej Brytanii z połowy ubiegłego miesiąca, o odporności zbiorowej oraz wypowiedzi epidemiologów z różnych krajów. Pozostaje jeszcze szeroko rozumiana „polityka” . A dla Premiera W.B. mam dobrą wiadomość – 560.000 osób , które już wyzdrowiały na Świecie, gwarantuje przetrwanie rodzaju ludzkiego ale z całą pewnością będzie to Świat zupełnie inny niż ten którego życzyłby sobie Pan Premier.
Czasokres pomiędzy kolejno po sobie następującymi pandemiami uległ sukcesywnemu skróceniu do około 10 lat i z pewnością ten czas względnego spokoju będzie jeszcze krótszy. Oznacza to, że Pan Premier będzie miał szanse przeżyć jeszcze kilka takich „atrakcji” aczkolwiek niekoniecznie już w randze Premiera. Na razie gratulujemy Panu Premierowi rekordowego wyniku ponad 14.600 ofiar śmiertelnych w stosunku do 400 osób wyleczonych. Jeżeli te wskaźniki nie ulegną szybkiej zmianie to Anglii nie pomogą kolonialne raje podatkowe, a przepowiednia Sybilli o tym kto będzie rządził , także w Europie, spełni się jeszcze za naszego żywota.
„SUCHE FAKTY” czyli jak „5. latek” zmienia Świat
GALERIE HANDLOWE – cienki głosik przeszłości
Mądrzejsi właściciele Gh już od miesiąca szukają potencjalnych nabywców swoich włości , oczywiście na bardzo atrakcyjnych warunkach. Z kolei ich Wasale pilnie przygotowują się do zawierania „atrakcyjnych ugód” z Galernikami. Tylko Ci pierwsi chcą za 50% sprzedać coś , co nie ma już żadnej wartości lub wręcz będzie kamieniem ciągnącym ich na dno, a ta druga grupa Wasali liczy , że ograniczą straty zanim biedni Galernicy zorientują się , że ta ugoda wciąga ich w kolejne bagno. Ale przecież jak „frajerzy” podpisali pierwszą umowę to i ugodę powinno się udać z nimi podpisać .
W tym miejscu powiem otwarcie , CZASY GALERII HANDLOWYCH PRZEMINĘŁY BEZPOWROTNIE!!!
Jeżeli jakiś Wasal będzie Was zapewniał np. , że połowa dotychczasowego czynszu do SUPER OKAZJA i TYLKO DLA CIEBIE TAKIE WARUNKI bo przecież znacie się tak długo to – KŁAMIE W ŻYWE OCZY !!!
Człowiek jest „zwierzęciem stadnym” ale koronawirus wlał w nasze serca morze strachu , zmienił na długie lata dotychczasowe modele zakupowe i modele spędzania wolnego czasu. Mało tego , te nawyki muszą ulec zmianie , gdyż ryzyko kolejnej pandemii , najprawdopodobniej jeszcze groźniejszej jest zagwarantowane i to w całkiem niedalekiej przyszłości.
Nie będziemy musieli długo czekać na pojawienie się setek i tysięcy małych i znacznie bardziej bezpiecznych sklepików i punktów gastronomicznych w lokalizacjach , na które nikt w ostatnich czasach nie zwracał uwagi , a które dzięki internetowi będą skutecznie realizowały wszystkie potrzeby obywateli.
Niski czynsz to mniejsze ryzyko dla Twojego biznesu oraz większy komfort psychiczny, a co najważniejsze – NISKIE CZYNSZE TO TAKŻE WYŻSZE ZAROBKI DLA CIEBIE I NIŻSZE CENY DLA KLIENTA , a tym samym więcej klientów drogą pantoflową będzie do Ciebie docierało – tak było przez setki lat , tak jest i tak będzie !
Przekonałem się o tym osobiście. Zarówno ja , jak i liczna grupa moich znajomych od lat jeździmy do małego sklepiku jednego z producentów , parter domku jednorodzinnego , boczna uliczka w środku osiedla. Można tam kupić na przykład zupę od 2,99 zł( barszcz ukraiński) do 5,99 zł (przecier warzywny z kurkumą i marakują), gdzie ta sama zupa w hipermarketach kosztuje 6,99-9,99 zł , gotowe danie po 5,99 zł , a ceny w hipermarketach 9,99 – 14,99 zł , gotową i bez konserwantów surówkę do obiadu po 10 zł / kg , litrowy słoik pysznych flaków z boczniaków dla wegetarian za 9 zł zamiast za 18,99 zł i cała masa innych pyszności.
Acha …., zapomniałem dodać, że dowiedziałem się o tym miejscu od Siostry, świetnie gotuje i kilka razy poczęstowała mnie czymś pysznym. W pierwszym odruchu byłem zdegustowany ale co robić , co tydzień jadę te 30 km na zakupy Od czasu do czasu kogoś poczęstuję i z uśmiechem na ustach słucham tego „mniam mniam”. Konsumentowi zawsze będzie miłe połączenie ceny z jakością.
Daleki jednak jestem od niedoceniania siły perswazji Wasali oraz drogiej i długiej kampanii medialnej. Dlatego jeżeli przyjdzie Tobie ochota podpisania jakiejś ugody lub nowej umowy to koniecznie poradź się prawnika, poczytaj , porozmawiaj z ludźmi którym ufasz i może zainwestujesz swój czas i energię w coś co będzie miało większe szanse powodzenia – no nie … – raczej w to , co nie jest skazane na porażkę !
Gdybyś jednak, drogi galerniku stwierdził, że masz za dużo pieniędzy i chcesz zaryzykować bo nic lepszego do roboty nie wpadło w oka , to pamiętaj że teraz TY DECYDUJESZ jakie zapisy mają zostać usunięte z umowy , jaką cenę chcesz zapłacić. A może aż 10% stawki którą Tobie zaproponują ? Żadnej kolejki chętnych za Tobą nie ma i nie będzie. Każdy kolejny tydzień i miesiąc będą obnażały bezsilność Wasali , a Ty będziesz rósł w siłę. Dlatego nie śpiesz się , masz tyle czasu ile potrzebujesz , graj teraz z nimi tak jak Oni pogrywali z Tobą w poprzednich latach!
FRANCZYZOBIORCO – tobie zawsze wiatr w oczy
Niestety dla Franczyzobiorców ( w skrócie Biorców) nie mam tak dobrych wieści jak dla Galerników.
To prawda, że liczba potencjalnych inwestorów drastycznie spadnie, czasy niepewne to „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu”. Wiele osób chętniej będzie liczyło na jak długo im wystarczy to co mają , aniżeli myślało w co zainwestować żeby zarobić więcej. Wielu uczciwych Franczyzodawców ( w skrócie Dawców) mocno ucierpi lub nawet zbankrutuje.
Niestety w przypadku Dawcy typu Złodziej to już niekoniecznie. Nawet jeżeli Ty nie będziesz miał pieniędzy na zainwestowanie lub nie będziesz chciał ich wykładać to sprawdzać będą jaki jest Twój stan posiadania , a jak nic nie masz to zrobią wywiad dla określenia prawdopodobieństwa w jakim czasie możesz coś odziedziczyć po dziadkach lub rodzicach. Jeżeli wyniki prześwietlenia będą pozytywne to nawet sfinansują otwarcie Twojego sklepu, tylko żebyś podpisał „weksel in blanco”. Jeżeli podpiszesz , to mają Ciebie w garści i będą Ciebie dopieszczali do czasu aż pojawi się złote jajko spadkowe i będzie co z Ciebie wycisnąć. Tak to niestety działa już od wielu lat w naszym kraju ale nie tylko w naszym i pomimo licznych spraw zgłaszanych przez poszkodowanych do prokuratury, NiK oraz setek zgłoszeń do UOKIK , to gdzieś te sprawy się rozpływają, dokumenty giną nawet w sądach , a korporacje nadal działają tak jak działały. Niestety dopóki urzędnicy nie będą ponosili pełnej odpowiedzialności karnej i majątkowej za swoje działania, „błędy” oraz także „zaniechania” , to taka sytuacja może trwać i trwać. Jeżeli nasze polskie kancelarie prawne nie będą ponosiły odpowiedzialności za współuczestnictwo w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu wyłudzanie majątków oraz działanie w końcowym efekcie na szkodę Skarbu Państwa – w skrócie „Okradaniu Całego Narodu” to takie firmy będą nadal wyciągały pieniądze z Polski , rękami naszych kancelarii prawnych i sądów , okradając przedsiębiorców i obywateli.
Koronawirus doprowadził do globalnej katastrofy i w tym momencie zaostrzy się konkurencja pomiędzy poszczególnymi państwami , także w obrębie Unii Europejskiej. Tylko te państwa i ich rządy mają szansę wyjść z tej opresji obronną ręką , które zablokują możliwości wypływu kapitału ze swojego kraju i ściągną kapitał obcy do swojego kraju. Mamy na to dwa jaskrawe przykłady , to jest Chiny i Holandia (dzisiejsze Niderlandy). Strategia działania Chin , od momentu wyzwolenia spod okupacji japońskiej przez wojska amerykańskie , aż do dnia dzisiejszego z całą pewnością będzie kanonem nauki biznesu w przyszłości. Natomiast zbudowanie raju podatkowego w obrębie terytorialnym Holandii i to w ramach Unii Europejskiej jest swoistego rodzaju kuriozum i śmiertelnym zagrożeniem dla każdego rządu i także w każdym państwie w obrębie Unii Europejskiej.
Idąc dalej tym tropem należy się przyjrzeć dokładnie kto jest beneficjentem rzeczywistym i jaki jest kraj podatkowy takiego Dawcy typu Złodziej i mamy odpowiedź na pytanie jakie są prawdziwe przyczyny prowadzenia biznesu w Polsce i jaki jest jego prawdziwy cel – bo na pewno nie budowanie dobrobytu jego społeczeństwa. Dla zainteresowanych dodam, że Holandia jest jednym z nielicznych krajów, gdzie umowa franczyzowa jest umową nazwaną , a systemy franczyzowe zobligowane są do ścisłego przestrzegania określonych regulacji prawnych. No cóż , w końcu na swoim podwórku trzeba mieć porządek i pilnować pieniędzy nawet przed własnymi, potencjalnie nieuczciwymi urzędnikami. Proszę nie wierzyć nikomu kto twierdzi , że Holendrzy to większe skąpiradła od Irlandczyków – nie jest to prawda. Holendrzy są po prostu lepszymi handlowcami i kolonizatorami od Portugalczyków, Hiszpanów i najprawdopodobniej nawet Anglików.
„JESZCZE POLSKA NIE …”
Wcześniej miałem nadzieję, a obecnie już wierzę, że pandemia wirusa COVID-19 jest szansą dla Polski i szansą na wyeliminowanie z naszej rzeczywistości gospodarczej zwyrodniałych praktyk ukrywających się, pod hasłami takimi jak FRANCZYZA lub GALERNICY.